środa, 6 stycznia 2016

W klimacie świątecznym

Przed świętami długie nocne godziny spędziła lara z tłuczkiem do ziemniaków... wypychając wianki. Wiankami obdarowani zostali członkowie rodziny i nie tylko ;)
Oczywiście, że zdjęć nie zrobiłam, pokażę więc tylko ten jeden





poniedziałek, 4 stycznia 2016

TUTU

Czego lara nie robi notorycznie po uszyciu czegokolwiek? Zdjęć! Dlatego świąteczne uszytki pojawiają się dopiero teraz. Bo od czego jest siostra :)
Na początek kiecka, której po uszyciu nie chciało mi się chować do szafy, bo się zakochałam (czemuż ach czemuż ja nie mam jeszcze córki?). Idealna nie jest, ale na małej baletnicy wygląda super (moim skromnym zdaniem ;))

Tutu po raz pierwszy.