środa, 6 stycznia 2016

W klimacie świątecznym

Przed świętami długie nocne godziny spędziła lara z tłuczkiem do ziemniaków... wypychając wianki. Wiankami obdarowani zostali członkowie rodziny i nie tylko ;)
Oczywiście, że zdjęć nie zrobiłam, pokażę więc tylko ten jeden





poniedziałek, 4 stycznia 2016

TUTU

Czego lara nie robi notorycznie po uszyciu czegokolwiek? Zdjęć! Dlatego świąteczne uszytki pojawiają się dopiero teraz. Bo od czego jest siostra :)
Na początek kiecka, której po uszyciu nie chciało mi się chować do szafy, bo się zakochałam (czemuż ach czemuż ja nie mam jeszcze córki?). Idealna nie jest, ale na małej baletnicy wygląda super (moim skromnym zdaniem ;))

Tutu po raz pierwszy.





niedziela, 20 grudnia 2015

Ja Sowa

Sowa jak to u sowy powstawała nocą. Zresztą większość rzeczy u mnie powstaje nocą. Taki lajf.
Sowa to ponoć niejaka Hedwiga (?) Ponoć ;)




piątek, 11 grudnia 2015

Liski

Polubiłam ten krój. A motywy zwierzęce polubiliśmy obije z Synem. I tak w dwa wieczory powstała bluza liskowa.


poniedziałek, 23 listopada 2015

wtorek, 17 listopada 2015

Szatka

Nie samym dresem człowiek szyje. Ostatnio spod mojej maszyny wyszedł zestaw na chrzest małej Księżniczki.
Szatka w formie pelerynki, osłonka na świecę i koronkowa opaska z kwiatkiem.





poniedziałek, 9 listopada 2015

Pandy

Zaległości trochę mam. W szyciu też, ale głównie w robieniu i publikowaniu zdjęć.
Bluza jeszcze wiosną powstała, dopiero niedawno doczekała się użycia.